W mnogości produktów na dzisiejszym rynku, trudno znaleźć cokolwiek, a
co więcej coś - co byłoby dobre i służyło naszej cerze. Z racji tego, iż
mam problematyczną skórę - staram się
zwracać uwagę na to co kupuję. Naturalna pielęgnacja jest czymś ogromnie ważnym, o czym przekonałam się całkiem niedawno, bo bodajże od dwóch lat. Starannie dobieram kosmetyki, analizuję składy i bacznie przyglądam się mojej skórze. Co więcej, ważne jest dla mnie to - aby kosmetyki pochodziły z wiarygodnego źródła i ich dostępność była że tak to ujmę "na wyciągnięcie ręki" - dlatego jednym z moich ulubionych miejsc, gdzie robię zakupy jest perfumeria Douglas. Z racji tego, że dość szybko wykorzystuję produkty, ważne również dla mnie jest szybkie ich dostarczenie - a tutaj jest to wprost ekspresowe.
Produkty, które po prostu UWIELBIAM - znajdują się poniżej.
Podpisuje się nimi obiema rękoma i polecam z czystym sumieniem.
Moja ulubiona.
Od producenta:
(...) zapewnia potrójny detox i silne oczyszczenie dzięki
borowinie, węglowi aktywnemu i białej glince. Pochłania nadmiar sebum i
usuwa zanieczyszczenia, które skóra gromadzi przez cały dzień.
Normalizuje pracę gruczołów łojowych. Koryguje niedoskonałości takie jak
grudki, krostki i zaskórniki. Zwęża rozszerzone pory i zmniejsza ich
ilość. Redukuje zaczerwienienia i przywraca równomierny koloryt. Nie
powoduje uczucia dyskomfortu i ściągnięcia. Pozostawia skórę głęboko
oczyszczoną, nawilżoną i matową
Maska od pierwszego zastosowania trafiła w moje gusta, nie tylko poprzez szatę graficzną
opakowania ale w głównej mierze poprzez skład i działanie. Maska sama w
sobie nie jest czarna, tylko szara - co mnie bardzo zdziwiło. Nakładam
ją 2x w tygodniu na 10minut, wieczorem przed snem. Skóra jest miła w
dotyku i odżywiona, co więcej - na drugi dzień czuję dokładnie tę samą
miękkość i przyjemność w dotyku. Muszę przyznać iż jest to mój must have od 2019r. którego opakowań - już nie zliczę, ile użyłam.
Peeling 3 enzymy:
Od producenta:
(...) działa jak peeling, ale nie zawiera drobinek ani kwasów AHA. Usuwa
zrogowaciały naskórek dzięki trzem aktywnym enzymom, bez pocierania i
dodatkowych podrażnień. Głęboko oczyszcza pory, zapobiega ich bloko-
waniu i zmniejsza ilość zaskórników. Reguluje rogowacenie naskórka i
wygładza jego powierzchnię. Eliminuje nawracające i uporczywe
niedoskonałości. Pozostawia skórę odnowioną, nawilżoną, matową i bez
zaskórników.
Peelingów w życiu, przetestowałam sporo. Jedne dobre, drugie mniej,
trzecie wcale. Dlatego temu produktowi dobrze się przyjrzałam.
Tropikalne zapachy tuż po aplikacji na twarz, przeniosły się do moich
zmysłów. Lekkie pieczenie trwało chwil kilka, obawiałam się czy aby
wszystko okej? Jednak peelingi enzymatyczne mają to do siebie iż zdarzyć
się może uczucie pieczenia. Twarz po użyciu produktu jest gładka i
przyjemnie pachnie. Co więcej, zauważyłam, że skóra po zabiegu dobrze
wchłania kosmetyki pielęgnacyjne a także jest świetnie przygotowana
na... makijaż! Sądzę że produkt sprawdzi się głownie do cery tłustej.
Wrażliwcom, powiedziałabym aby uważali.Niemniej jednak - dość często gości w mojej kosmetyczce.
Krem stymulujący nocną regenerację:
Od producenta:
"(...) stymuluje nocną regenerację i intensywnie nawilża. Uzupełnia płaszcz
hydrolipidowy i wzmacnia barierę ochronną. Chroni przed ucieczką wody,
która może przebiegać niezwykle szybko w czasie snu. Dzięki
fizjologicznemu pH nie narusza naturalnej równowagi skóry, łagodzi
podrażnienia i redukuje zaczerwienienia. Wspomaga odbudowę
mikrouszkodzeń. Eliminuje dyskomfort ściągnięcia i napięcia skóry."
Krem ma gładką, dość ciężką konsystencję jednak po skórze rozprowadza
się w porządku. Dobrze a nawet bardzo dobrze nawilża i łagodzi
podrażnienia, co jest dla mnie ogromnie ważne. Krem
jest dość wydajny, wystarczy mała ilość - aby pokrył się na całej
twarzy. Z przyjemnością sięgam do niego późnymi wieczorami.
W dzisiejszych czasach na rynku możemy znaleźć coraz to więcej naturalnych kosmetyków. Bardzo mnie to cieszy, bo o dobrą kondycję skóry - trzeba się "napracować".
Dlatego powiedzcie mi Drodzy Czytelnicy,
jaki jest Wasz ulubiony kosmetyk przy codziennej pielęgnacji?
też stawiam na naturalną pielęgnację, ale czasem fajnie jest się wybrać na zabiegi kosmetyczne do spa, by poprawić sobie humor i też wybrać ,,mocniejszy" zabieg np. kwasy w wysokim stężeniu, którym w domu stosować nie można :)
OdpowiedzUsuńteż lubię to co naturalne, może poza włosami bo po prześledzeniu różnych metod przedłużania włosów wreszcie zdecydowałam się na taśmy ;) jednak jak ma się naturalnie cienkie i delikatne włosy to żadne specyfiki na dłuższą metę nie dają spektakularnych rezultawów
OdpowiedzUsuńw codziennej pielęgnacji lubię zarówno te naturalne rzeczy jak i te profesjonalne, oczyszczania skóry kwasami nic mi nie zastąpi, nawet najlepszy peeling enzymatyczny ;) ale delikatny krem czy żel myjący bez silnych detergentów i wysuszających składników to jest to :)
OdpowiedzUsuńmaseczki węglowe to prawdziwy klasyk, moim zdaniem nic tak dobrze nie oczyszcza skóry jak właśnie one :D peelingu nie miałam, do tych enzymatycznych nie mam przekonania. przydałby mi się dobry krem ekologiczny do twarzy, może wypróbuję ten co polecasz :)
OdpowiedzUsuńczy kolorówki też używasz naturalnej, czy tylko produktów do pielęgnacji? pudry, cienie, czy bronzery jeszcze się znajdzie, ale już naturalny zmywacz bezacetonowy, lakiery, czy szminki - z tym jest duży problem
OdpowiedzUsuń