Przyznam szczerze, iż zamierzałam się nie wypowiadać na ten temat. Na temat tego, co się dzieje w sieci. Mam na myśli: instagram, blog = OSZUSTWO.
Dlaczego oszustwo?
Dziś za kilka złotych, kilkanaście możesz sobie kupić "popularność" influencera, bloggera - z koziej dupy. Za przeproszeniem. Nie mogę patrzeć, jak boty szaleją na co trzecim, powiedzmy "popularnym" instagramie. Widać to gołym okiem, co więcej ukazuje nam to między innymi strona Kokohash w której można w prosty sposób sprawdzić kto z nich korzysta. Uf, jak dobrze że przypadkowo na nią trafiłam!
Pierwsze osoby/sytuacje które przychodzą mi na myśl:
- Ola Nowak? U niej, nie ma chociażby jednego komentarza danego od siebie - wszystko generuje bot. Co więcej, wiem że jest jedną z najliczniej sprawdzanych osób na powyższej stronie. Dziwne, prawda? ciekawe czy do chłopaka swojego też bot wysyła jej wiadomości.
- Ostatnio Rafał Maślak komentował mi zdjęcia!
- Jakiś Masterchef oraz Ola Gościniak (Jestem Interaktywna) obdarzyła mnie followe, na 10 minut bodajże.
Co więcej, rozśmieszyło mnie strasznie - nie wiem czy wiecie? Jak Anna Wendzikowska kupiła sobie 295 tysięcy followersów na instagramie. Serio? Uważa że wtedy goście z islamu będą ją komentować, lajkować? Przecież powoli to wszystko będzie jej znikać. Więcej na ten temat możecie zobaczyć we wpisie Bartosza Pańczyka TUTAJ.
Kocham patrzeć, jak robi się z ludzi baranów. Mnóstwo nowych kont w stylu "poszukujemy osób do promowania nike/aboutyou" itp, gdzie ludzie masowo udostępniają na swoich tablicach zdjęcia z informacją, oznaczaniem i tym podobne, no ale a nóż, może się uda! Uda mi się dostać za darmo koszulkę albo buty? Jednak mało co z nich, wie że to zwykły fejk. Takie konta gdy zbiorą wystarczającą ilość follow, na momencie są sprzedawane, np. na allegro.
Co więcej, strasznie mnie wkurzają konkursy, w których trzeba obserwować 30 blogerów/influencerów (nie ważne, czy są fajni czy nie, czy coś ciekawego wnoszą czy nie) aby coś wygrać. Serio? Niech jedna, czy dwie osoby zorganizują takie coś, a nie 30! Niestety jest to dla mnie straszną głupotą. Gdzie znów mamy do czynienia z nabijaniem follow, przy czym chwalimy się w co drugim instastory ile to osób nas obserwuje, tworzy społeczność a gdy wystuknie np. 10k follow, dziękowaniem "za to że jesteście ze mną!" - jestem, bo coś chcę kur*a wygrać, a nie przez to że Cię lubię. Więc pozdrawiam serdecznie i gratuluję jeszcze więcej takiej społeczności.
Wzrost i spadek followersów możesz zaobserwować na stronie Socialblade
Wzrost i spadek followersów możesz zaobserwować na stronie Socialblade
Niedawno na blogu zdążyłam zauważyć, że coraz więcej jest komentarzy od osób na których klikając przekierowuje na różne pożyczki, nieruchomości i tak dalej. A jeszcze niedawno, tego na prawdę nie było!
Ostatnio obiła mi się o uszy, ostra akcja gdzie bot (kojarzę blogerkę/influencerkę) skomentował zdjęcie chorego dziecka - w typie "pięknie wyglądasz (coś tam, coś tam)"a ja - wtedy już pękłam.
Olewać, olewałam. Wiem że ludzie potrafią po trupach dojść do celu, ale jak takie buractwo ma miejsce, to przepraszam bardzo, nie będę siedzieć cicho.
Kiedyś z zachwytem patrzyłam na wiele kont, wręcz uwielbiałam je za to co tworzą, podziwiałam społeczność. Jednak... co to za społeczność która jest zwykłym oszustwem?
Nie chcę na to patrzeć, nie chcę w tym uczestniczyć. Gdy coś takiego rzuci mi się w oczy - na momencie przestaję obserwować i... zgłaszam. Tak zgłaszam wiele razy. Siedząc w pracy przy kawie, czy też w idąc na zakupy. Nie będę siedzieć cicho, dopingować, uśmiechać się i podziwiać. Znam wiele dziewczyn, które korzystają z powyższych form pomocy, przy czym później w Instastory opowiadają jakie to straszne - a ja? mam ochotę im plunąć w twarz (chociaż jeszcze nigdy, nikomu tego nie zrobiłam).
Mogłabym olać, jak olewałam przez pewien czas - jednak coraz to większy wysyp stron, w których można wiele posprawdzać, dał mi cholernie do myslenia. A ja? jestem częścią społeczności. Blog to moja pasja, w jakimś stopniu forma zarobku, ale jak widzę to co się dzieje... to przekracza ludzkie granice.
Wiec, przepraszam bardzo - nie będę siedzieć cicho.
Ja rownież nie siedze cicho .. nawet osoby, które są PR na co dzień kupują sobie lajki ręce opadają
OdpowiedzUsuńDobrze że ktoś o tym piszę. Mnie również to przeraża, jak widzę co się teraz dzieje!!!!
OdpowiedzUsuńTrzeba o takich rzeczach mówić ;)
Usuńciekawe czy do chłopaka swojego też bot wysyła jej wiadomości. - to mnie rozbroiło.
OdpowiedzUsuńTeż jak widzę komentarze z bota to zgłaszam.
Hehe! Ciekawe czy tak właśnie jest?
UsuńSiedzenie cicho jest jak przyzwolenie na takie praktyki. A jak tak będzie, to to dalej będzie się szerzyć. Dobrze więc, że są osoby, które coś z tym robią i nie zgadzają się na to, aby z ludzi robić idiotów.
OdpowiedzUsuńDlatego przepraszam, nie będę siedzieć cicho!
UsuńNo niestety, czego nie robi się dla "sławy", chociażby takiej na Instagramie. Kiedyś bardziej zależało mi na lajkach, teraz widzę, że im mniej, tym lepiej. Lepiej mniej obserwatorów, ale prawdziwych i zaangażowanych ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo myślę 🙄
UsuńTo jest straszne, że ludzie tak zafałszowują rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńOkropne!
UsuńZałożyłam niedawno Instagram, ale nie jestem tam aktywna, więc nie orientuję się w tych sprawach. Do czego to teraz dochodzi.
OdpowiedzUsuńMoże to i dobrze?:)
UsuńZnam to z własnego doświadczenia, śmieszy mnie to że ludzie kupują followersy, brak słów.. Jeśli chcesz tworzyć - twórz i pracuj na swój sukces, a nie kupujesz i udajesz że tworzysz dla "ludzi"..
OdpowiedzUsuńWłaśnie, najwięcej jest takich osob co rzekomo tworzą dla ludzi, gdzie ich obserwujący to prawie większość kupionych 😏
UsuńLudzie często mylą ilosć z jakoscią. Tutaj akurat podałas przykład z instagrama, gdzie celebryci kupują lajki czy obserwatorów. Tylko pytanie: po co to ludziom do szczęscia? Czy nie lepiej mieć powiedzmy np. 1000 prawdziwych czytelników bloga niż 50 000 fikcyjnych? Dziwi mnie to, że twórcy posuwają się do takich rzeczy... Zawsze jeżeli decyduję się na obserwowanie czyjegos konta, kilka razy zastanawiam się nad jego przesłaniem i nad tym czy chociaż daje mi jakąs inspirację bądź motywację. Poza tym sama prowadząc bloga zależy mi na prawdziwych czytelnikach i nie bawię się w obs za obs, bo to dziecinada -.- Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńhttps://myslacinaczej29741.blogspot.com/
Obs za obs od dłuższego czasu widzę notorycznie na blogach. Ludziom tak strasznie zależy na cyferkach!
UsuńNiestety większość tych kont mimo że jest prawdziwymi to jedno wielkie oszustwo..Szczerze, ja nie wiem co próbują dzięki temu osiągnąć, ale takie wybijanie się na siłe jest żenujące..ja większą satysfakcję miałabym zapracując sobie na wszystko sama.
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Oczywiście że tak! Kupić może sobie każdy, jednak swoją pracą - docenia się najbardziej!
UsuńBardzo mądry post, ludzie dla popularności zrobią wszystko niestety.
OdpowiedzUsuńhttp://kejtti-life.blogspot.com/?m=1
Co racja to racja!
UsuńDziękuję
no niestety takie mamy czasy. Po trupach do celu.
OdpowiedzUsuń😩😩😩
UsuńMnie też to wkurza, bardzo dobrze, że o tym mówisz, powinno się o tym mówić. Robią sobie z social mediów maszynki do generowania kasy, żerując na naiwności ludzi. Przykre.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post i ciekawy blog, zostaję i obserwuję :)
Bardzo dobrze ujęte! Niestety tak to wygląda 😏
UsuńDziękuję bardzo za miłe słowa. 😘
Mnie cieszy każdy obserwujący na IG, każdy na FB, ale cieszą mnie dlatego, że są to prawdziwi ludzie, którzy z jakiegoś powodu chcą mnie obserwować, lubią mnie odwiedzać itd. To cieszy, ale sztuczny tłok... To porażka.Sporo jest takich, którzy obserwuja na kilka minut/godzin i uciekają. Takich mi nie trzeba.
OdpowiedzUsuńMnóstwo jest takich! Co wiecej - osób znanych 😣 totalnie złe zagranie
UsuńO jejku, powiem szczerze, że jestem w szoku. Follow za follow to widzę już pryszcz w porównaniu z tym co się dzieje. Takich obserwatorów na 10 min też doświadczyłam. Szczególnie jak otworzyłam profil na Instagramie dla sklepu internetowego to pojawiło się pełno komentarzy od "insta promo". Te jakieś tam boty to dla mnie czarna magia. Ogólnie nie ogarniam tego co się dzieje. Kiedyś blogi i te wszystkie konta to była pasja i wszystko wyglądało tak jak naprawdę jest. Teraz nie dość, że gonitwa za zarobkiem i insta plastik idealne życie to jeszcze jak widać oszustwo. Coraz trudniej też przez to trafić na blogi i profile warte odwiedzania.
OdpowiedzUsuńInsta promo jest mnostwo! W komentarzach, wiadomościach, like. Niedługo to z lodówki wyskoczy 😏
Usuńa mnie to, mówiąc szczerze, guzik wszystko obchodzi ;) niech sobie każdy robi co chce, bo czyjaś popularnośc ani mnienie ziębi, ani nie grzeje. Jest kilka kont, które z chęcią odwiedzam, a reszta cóz- wszystko mi jedno.
OdpowiedzUsuńRozumiem, jednak widać po komentarzach nie każdy wie, że takie oszustwa istnieją dla tego warto o tym mówić ;)
UsuńA tak się ucieszyłam tym komentarzem od Maślaka.... Dobrze, że o tym mówić bo pewnie dalej żyłabym w jakiejś bańce :(
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Hehe! Może był prawdziwy? Nie jestem w stanie ocenić. Jednak gdy sprawdzałam jego, większość była takich samych do różnych kont :((
UsuńCzęsto i gęsto boty są na Instagramie, smutne to, ludzie najczęściej blogują itd.. dla popularności i korzyści :/ Super że podzieliłaś się tą stroną!
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Niestety! Straszne to smutne:(
UsuńJa też zgłaszam, bo jak nie my, to kto? Zgłoszę ja, zgłosisz Ty, zgłosi i ktoś jeszcze, a taka osoba będzie miałam o czym myśleć :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak kochana!
UsuńLudzie robią to tylko dla popularności i jakiegoś zarobku. Też denerwują mnie te rozdania, w których żeby coś wygrać, trzeba obserwować 30 osób, nawet jeśli ich konta nie są interesujące. Nie lubię też tych promocyjnych kont na Instagramie, które ciągle spamują w komentarzach. Ostatnio totalnie odcięłam się od Social Mediów i jakoś ta zmiana wcale źle na mnie nie wpływa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
www.tipsforyoungers.blogspot.com
Dokładnie. Mnóstwo jest takich profili, gdzie niektóre na prawdę za wiele nie wnoszą A przy rozdanaich należy obserwować. Blehh😫
UsuńPrzeraża mnie to co dzieję się na Instagramie, odechciewa się działać w takim świecie oszustów :(
OdpowiedzUsuńMnie również!
UsuńDlatego ja na instagramie siedzę bardzoo mało bo widzę co się dzieje. Na blogach panuje "obs za obs". Na facebooku kupują lajki do stron... ech co za beznadzieja :/ I to się ciągle szerzy!
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Mnie rozśmiesza, gdy boty sa od osób co rzekomo powinny być bardzo znane. Taka desperacja u gwiazdeczek :D
OdpowiedzUsuńTo bardzo boli, że teraz liczby się wszędzie liczba ile czego masz więcej. Kiedyś się szanowało to co ma ktoś do przekazania, a teraz jest wciskana "prawda". Coraz mniej mi się to podoba :/
Również nie siedzę cicho.
Pozdrawiam
FotoHart Blog ♥
Dokładnie zgadzam się z Tobą w 100%!! Jezeli już cos robic to z pasji i nie z brudnymi rękoma :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/08/basilurtea-naturalna-herbata.html
Kurczę, nie miałam pojęcia, że to zjawisko stało się aż tak popularne :o Nie chce mi się wierzyć, żeby zwykła osobą, która znam z ulicy miała kupować cyferki na insta :o Witam w XXIw.! Świetny post!
OdpowiedzUsuńszyyszka.blogspot.com
Ahh też mnie wkurza to obserwowanie 30 kont w konkursach.Kupowania followersów już nawet nie mam ochoty komentować, bo dla mnie jest to nie do pojęcia.
OdpowiedzUsuńDzięki za podlinkowanie tych stronek, wydaje się ze kiedyś mi się przydadzą
https://miss-uncover.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCjqx5GwSIU23cLC7fLuso2A
Oczywiście zdawałam sobie sprawę z tego zjawiska, ale myślę, że nawet to, że nie będziemy siedzieć cicho niewiele zmieni.
OdpowiedzUsuńPo wiadomościach, komentarzach widzę że sporo osób o tym nie wie, co się dzieje. Że boty komentują, zawalaja nas. Więc zmieni, wiele zmieni pod względem wiedzy dla społeczeństwa ;)
UsuńHoho. Obudziłaś godzillę ;) No i bardzo dobrze. Eh te czasy są straszne
OdpowiedzUsuńO wilku mowa 😂😂😂
UsuńCzytałam o tym ostatnio na blogu Aniamaluje bo poruszała identyczny temat. Szczerze, to po większości osób się tego nie spodziewałam bo są wiodącymi w social mediach i mają jakiś autorytet więc to takie trochę oszukiwanie :(
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej wkurza praktyka z tymi automatycznie generowanymi komentarzami gdzie każdy taki sam -.- Oczywiście o follow na kilkanaście minut nawet nie będę wspominać bo to już cios poniżej pasa. Najczęściej blokuję takie konta bo potrafią wracać po kilka razy.
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Muszę zobaczyć, co napisała:) oj tak.. wracają bardzo szybko ;/
UsuńW sumie masz sporo racji
OdpowiedzUsuńMam sporo racji, to dlaczego przekierowanie u Pani jest na pożyczki?
Usuńwrrrrrrrrrrr
TO co się dzieje to masakra i aż wstyd o tym mówić, nie ma czego komentować.
OdpowiedzUsuńKiedyś było mi aż przykro. Ja się staram, wkładam kilka godzin w zdjęcia i tekst, a tu się okazuje, że jakieś konto bez zdjęć już ma te 1000 follow, na które ja nadal sobie nie zapracowałam... Już nie mam takiego parcia, niech będzie jak ma być, nie zamierzam wydawać pieniędzy na coś ulotnego i aktualnie już nawet nie wiem czy coś wartego.
Pozdrawiam
Sara's City
bardzo fajnie czyta się Twoje posty <3
OdpowiedzUsuńale fajny blog :)
OdpowiedzUsuńale sie usmialam,super
OdpowiedzUsuńi właśnie o takich botach piszę, jak ten powyższy!!!!!
UsuńJa tak nie siedzę w socialmediach i jestem normalnie przerażona tym co opisujesz.
OdpowiedzUsuńStraszne rzeczy.
Serdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com
Świetne zdjęcia tak w ogóle:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post, bardzo prawdziwy...
OdpowiedzUsuńmilentry-blog.blogspot.com
Nie rozumiem takiego zachowania.
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic tylko się z Tobą zgodzić. W czasie prowadzenia swojego instagrama też sporo widziałam. Popularne influencerki i mistrzowie Polski w czymś tam, a ostatnio nawet finalista Mister Polski 2018 zaobserwowali mój profil na jeden lub dwa dni. Kiedyś zauważyłam, jak jednej z blogerek, którą obserwuję, z dnia na dzień przybyło 5 tys. followersów, a sprawa z komentarzem pod zdjęciem tego chorego dziecka też do mnie doszła. Niestety to co się dzisiaj dzieje jest okropne. To już nie jest bieg tylko za pieniędzmi, ale też za liczbami na profilu na ig (które swoją drogą też mają niejakie znaczenie w 'zarabianiu'). Brak słów.
OdpowiedzUsuńNiestety za like czy komentarze niektórzy są w stanie się pokroić czego zupełnie nie rozumiem, ponieważ prowadzenie bloga, kanału na YouTube powinno być przyjemnością a nie pazernością. Pozdrawiam :) magda-tul.blogspot.com & jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że kupowanie "lajków" dopiero teraz robi się popularne ponieważ nieobeznane w temacie firmy zlecają usługę i cieszą oko jak liczba polubień rośnie. Później po trzech miesiącach rezygnują ze współpracy bo przecież miało być grubo a tak na prawdę to pies z kulawą nogą nie wszedł na stronę i nic nie kupił. Pojawia się rozczarowanie i myśl, że to nie działa. A tak naprawdę to 100 prawdziwych interakcji może zrobić większą robotę niż 10 tysięcy polubień przez azjatów.
OdpowiedzUsuńNo niestety, tak to już jest !
OdpowiedzUsuńSmutna szara rzeczywistość !
OdpowiedzUsuńŚwietny post, niestety tak wygląda rzeczywistość
OdpowiedzUsuńLove this!
OdpowiedzUsuńwww.lookbookstore.co
Bardzo mi sie podoba !
OdpowiedzUsuńBardzo wartościowy wpis, niestety temat nie do śmiechu
OdpowiedzUsuńto mega denerwuje, najgorsze jak ktoś zarabia na tym, a osoby, które mają dużo więcej do przekazania są gdzieś daleko nie odkryte
OdpowiedzUsuńsmutna prawda
OdpowiedzUsuńTaka prawda ...
OdpowiedzUsuńdobry wpis !
OdpowiedzUsuńTa bańka rośnie i rośnie i rośnie... Ale już niedługo pęknie i skończy się jak wiele innych trendów wcześniej. Oby dość szybko :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia
Trzeba to powiedzieć dzieciakom, bo chyba my się na to aż tak nie nabieramy jak one
OdpowiedzUsuńOczywiście masz rację, to wszystko jest obrzydliwe. Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o kasę. Ja jestem mało aktywna w sieci, prowadzę dość niszowy blog hobbystyczny i mało się orientuję w tych automatycznych manewrach z ruchem na stronie, zauważyłam jednak, że i do mnie trafiają jakieś dziwne linki z zaskakujących stron, na które ja sama nigdy nie wchodziłam i nie chciałabym mieć z nimi nic wspólnego. Muszę się doedukować, żeby umieć blokować takie dziwolągi.
OdpowiedzUsuń