Istnieją takie życiowe prawdy, które uświadamiamy sobie z biegiem czasu. Gdy dojrzewamy, widzimy więcej a nawet lepiej. Kilka lat po dwudziestych urodzinach, uświadamiam sobie wiele faktów - z którymi w pewnym stopniu zapewne się zgadzacie.
1. By być szczęśliwą, nie musisz mieć wszystkiego.
Kiedyś, wiele brakowało mi do szczęścia. Z dnia na dzień wymyślałam rzeczy, które z biegiem czasu okazywały się po prostu błahymi. Nie można mieć w życiu wszystkiego. Poniekąd to wiemy, jednak w codziennym natłoku zdarzeń zapominamy. Doskonale wiem, że trudno jest osiągnąć efekt by samemu sobie przed lustrem powiedzieć "Tak, mam wszystko to co chciałam". Jak powiadają, apetyt rośnie w miarę jedzenia, pomimo tego warto dostrzec "te rzeczy" które sprawiają że jesteś szczęśliwa/y, bo uwierz - gwarantuję Ci, jesteś.
PS.
- Mamo wiesz co?
- Co?
- Mnie tak naprawdę do szczęścia już nic nie potrzeba. Jasne, mogłabym mieć teraz (.............) jednak tak naprawdę, gdy tego nie mam i tak jestem cholernie szczęśliwa..."
- Wiesz co, nie znam drugiego tak szczęśliwego człowieka ze swojego życia jak Ciebie.
- A mam dopiero 22 lata!
- Strach pomyśleć co będzie później!
- rozmowa przy czwartkowym robieniu kanapek z mamą
"Chciałbym, żeby każdy człowiek miał szansę kiedyś stać się sławnym i bogatym oraz żeby kupił wszystko o czym marzył - bo tylko w ten sposób zrozumie, że nie jest taki cel życia" - Jim Carrey
2. Jeśli nie podążasz do przodu - cofasz się.
Świat pędzi do przodu, to wiemy. Codzienny napływ wiadomości, nowych możliwości na wyciągnięcie ręki, nieograniczony zakres wyborów może nas paraliżować. Jak wiemy dziś "wiele jest wszystkiego", jednak "mało jest tego dobrego". W tym wypadku warto wziąć pod uwagę to, iż każdy dzień jest okazją do rozwoju, przezwyciężenia swoich ograniczeń - głownie tych, które masz w głowie. Pamiętaj, nie ma co chwytać dwie sroki za ogon lub nie chwytać żadnej. W zupełności wystarczy Ci jedna za drugą, po kolei da mnóstwo satysfakcji.
„Jeśli ci się wydaje, że wszystko masz pod kontrolą, to znaczy, że nie posuwasz się wystarczająco szybko.” - Mario Andretti
3. Studia nie są takie ważne, jak "kiedyś"
Mogłabym napisać tylko jedno zdanie czyli: teraz studiują wszyscy. Jednak nie zostawię tego bez dłuższego komentarza. Gdy tylko wybije czas zapisów, ludzie jak koty z pęcherzem latają byleby się zapisać, byleby je ukończyć, byleby (z nadzieją) znaleźć po nich pracę. Jednak koniec w większości (podkreślam, nie w każdym) przypadkach, kończy się tak szybko jak zaczęło. Ludzie w tym szale studenckim, zapominają o jednej bardzo ważnej kwestii: papierek nie sprawia że jesteśmy mądrzejsi - a to że ukończyłeś studia, nie oznacza że pracodawcy w kolejce będą za Tobą stali i prosili abyś dołączył do ich teamu. Ale do sedna, o studentów bije się (podkreślam) większość uczelni, gdy tylko zbliza się okres naboru - radio, tv, internet huczy od słów zaczynających się od "Przyjdz do nas... tutaj nauka (...)" Zauważyłeś/aś to? Celowo wyżej napisałam w cudzysłowie "kiedyś" - z tego co wiem, z opowieści i literatury, "kiedyś" na studia szli tylko wybrani, dziś idzie praktycznie każdy, kto po prostu chce. Oczywiście, warto tutaj zaznaczyć że nadal istnieją zawody do których dyplom ukończenia studiów jest ważny - ale przyznajmy, na palcach jednej ręki je zliczymy.
"Moja babcia zawsze mówiła, że ludziom trzeba pomagać, bo jak sami będziemy potrzebowali pomocy, to ona do nas zawsze przypłynie. Z innego portu, ale przypłynie." - Anna Ficner-Ogonowska
4. Nie wstydź się prosić o pomoc.
"Jest taka jedna Zosia, nazwano ją Zosia Samosia, bo wszystko „Sama! sama! sama!”
Ważna mi dama! Wszystko sama lepiej wie, wszystko sama robić chce (...)", "Ja sobie nie poradzę? Przytrzymaj mi piwo". Jednak jak to moja mama kiedyś powiedziała "Nie jesteś alfą i omegą" - racja, nie wszystko muszę wiedzieć, nie wszystko muszę robić sama. Po dwudziestce nauczyłam się głośno prosić o pomoc, przecież to nie wstyd. Proszę a także okazuję. Jest mi znacznie wtedy lepiej.
"Nie interesują mnie pozorne relacje, pozór kontaktów i samozachwyt, że jesteśmy en vogue, trendy, w głównym nurcie. Nie jesteśmy. Jesteśmy w dupie. Jeśli pani nie usiądzie i nie będzie mogła porozmawiać ze swoimi bliskimi normalnie, to jest pani w dupie, za przeproszeniem. I siedem tysięcy znajomych na Facebooku nic tu nie pomoże." - Robert Więckiewicz
5. Nie wierzyć w słowa "Nie miałem/am czasu aby się z Toba skontaktować"
Gdy ktoś będzie chciał się z Tobą skontaktować, znajdzie na to pięć minut. Przysłowiowo "Choćby skały srały a mury pękały" da radę.
"To możliwość spełnienia marzeń sprawia że życie jest tak fascynujące" - Paulo Coelho
6. Marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnia.
Niby błahe, co? W co drugim poradniku takie zdanie znajdziemy. Jednak muszę Ci powiedzieć że, to prawda. Z autopsji to wiem. Gdyby nie siła, zaparcie i chęć spełnienia tego co od jakiegoś czasu miałam w głowie - nie udałoby się. Marzę o tym... chcę to... moim marzeniem jest... - okej, ważne że zdajesz sobie w ogóle sprawę że o czymś marzysz (piszę to, bo jedna z was kiedyś napisała że nie ma marzeń). Jednak warto wziąć sprawy w swoje ręce i pracować nad tym, aby powolutku spełniać je.
A Ty, z czegoś zdałeś/aś sobie sprawę po 20, 30, 40, 50?
Trafione w samo sedno;) a co do studiów...znam taką jedna co chwali się papierkiem na prawo i lewo a nawet w zawodzie nie pracuje jakoby strasznie miała, hehehe!
OdpowiedzUsuńAh, skąd ja to znam 😉
UsuńSama prawda...
OdpowiedzUsuńDziś mgr przed nazwiskiem to jak jeszcze naście lat temu matura. Nastąpiła koszmarna deprecjacja studiów. Jak napisałaś studiowac mogą wszysyc.. uczelni jest od groma i nie wszystkie uczą... większość bierze pieniądze i daje świstek...
OdpowiedzUsuńZ czego ja sobie zdałam sprawę po 30? "Nie wszyscy muszą Cię lubić dziewczyno" to raz a dwa "Na tym świecie musisz tylko umrzeć, reszta to Twoja dobra wola..."
Ciekawe stwierdzenie po 30!
UsuńRacja - marzenia same się nie spełnia, ale warto je mieć i konsekwentnie dążyć do realizacji :)
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa!
UsuńSuper,sama prawda ❤
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie ;) Świetny post! Bardzo mnie zmotywował ♥
OdpowiedzUsuńMiodek na moje uszka dzięki takim kom!! 😘😘😉😁
UsuńTak, też to wszystko uświadomiłam sobie po dwudziestce ;) Niedługo będą mnie czekały takie przemyślenia, tylko, że po trzydziestce :D
OdpowiedzUsuńMnie też! Ale.. jeszcze wszystko przede mną 😉
UsuńPrzepiękne zdjęcia i krajobrazy. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! Dziękuję
Usuńzgadzam się w 100%! Najbardziej z kwestią studiów. Nie miałam pomysłu na życie więc poszłam na studia... skończyłam 3 kierunki i pracuję w drogerii! I uwielbiam swoją pracę! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie na bloga, właśnie pojawił się nowy wpis :)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Oj jak ja to znam!
UsuńZ tymi studiami trafiłaś w samo sedno☺
OdpowiedzUsuńPapierek nie sprawi że ktoś nagle "zmądrzeje"
Tak jak papierek nie gwarantuje fajnej pracy☺
Pozdrawiam
Lili
Niestety niektórzy tak myślą. Ale nam nie zostaje nic innego jak cisnąć przysłowiową "bekę"😊
UsuńMądrze to wszystko napisałaś ;)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia i świetne cytaty. W swoim życiu zdałam sobie sprawę, że nie wszyscy którzy się do nas uśmiechają chcą tak naprawdę naszego dobra. Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOgromną rację nam pokazujesz!
Usuńpiękny post :***
OdpowiedzUsuńhttp://dizzyfashion1.blogspot.com
Ja zdałam sobie sprawę ze swojego szczęścia i zadowolenia z życia w momencie, gdy mama zapytała mnie co chciałabym dostać na święta. Autentycznie uznałam, że nie wiem, bo przecież wszystko już mam i w sumie niczego materialnego nie potrzebuję. Mam przy sobie rodzinę i chyba to sprawia, że jestem zadowolona ze swojego otoczenia. ^^
OdpowiedzUsuńCo do studiów - na studia idą wszyscy, nawet największe barany, które kończą te studia - ślizgając się na warunkach przez bite pięć lat, tylko po to by dostać papierek na podkładkę - żeby nikt nie zarzucił, że zarządza firmą tatusia bez wykształcenia (taki przykładzik z życia). Na prawdę niewiele osób spotkałam na studiach, które na prawdę potrzebowały tego wykształcenia by zdobyć lepszą pracę itp. Mi generalnie nawet ta magisterka potrzebna już nie była, bo pracę znalazłam bez problemu po licencjacie. Studia straciły swoją renomę, a szkoda - bo miło by było, gdyby inni patrzyli na Ciebie z taką dumą jak np. babcia - żyjąca w innych czasach, na wieść, że jesteś magistrem. ;)
Świetnie że to dostrzegasz! Rodzina to ogromny skarb naszego życia 😊
UsuńMoże to, że większość ludzi koleguje się z nami tylko dlatego, że spędzamy razem dużo czasu, np. w szkole czy na studiach, a jak nasze drogi się rozejdą, to nie próbujemy nadal utrzymywać kontaktu, mimo że świetnie się dogadywaliśmy?
OdpowiedzUsuńNr 6 najważniejszy :)
OdpowiedzUsuńBeautiful post x
OdpowiedzUsuńFollower # 646.I'm following you! If you like my blog, you can follow me back here,
♡Beauty Drugs♡ ♡ Stay in touch. ♡ Love xoxox
Prawda 3, 5 i 6 to jakbym swoje słowa czytała :) Podpisuję się pod tym rękami i nogami!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tymi prawdami.
OdpowiedzUsuńnice post!dear:)
OdpowiedzUsuńBeautiful girls, I know everyone wants more and more beautiful. Find a suitable dress, there are many styles,glamchase off the shoulder lace bridesmaid dresses uk reviews here are beautiful and elegant dress, do not miss oh meet. glamchase red wedding dresses scotland reviews
Dokładnie tak jak piszesz! Zgadzam się. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne słowa i cytaty <3!Wszystko,co napisałaś to sama prawda.
OdpowiedzUsuńHmm, ze zycie ciagle zaskakuje? ;d
OdpowiedzUsuńZaskakuje i to Bardzo!
UsuńZe wszystkim się w 100% zgadzam :)
OdpowiedzUsuńONLY DREAMS
Bardzo mnie to cieszy!
UsuńNiestety, jestem przed 20, ale już zorientowałam się, że z małych rzeczy można zrobić duże rzeczy. Że jednak nie potrzebuje wszystkiego, a ludzi których kocham i mnie kochają :)
OdpowiedzUsuńpatimelife.blogspot.com
Super! 😘
UsuńTo po trzydziestce osiągniesz pełnie szczęścia :D
OdpowiedzUsuńMi do szczęścia potrzeba drugiej osoby, puchatego przyjaciela i ... tyle :)
Super post . Najważniejsze jest żeby mnie przy sobie ludzi, którzy pchają Cię ku górze A nie ciągną w dół!
OdpowiedzUsuńZapraszam DO siebie :)
To pokazuje, że najbardziej oczywiste rzeczy czasami wydają się abstrakcją. Najbardziej jednak spodobało mi się to, by nie wstydzić się prosić o pomoc. Osoby boją się, bo często myślą, że wyjdą na gorszych, nierozumnych, nierozgarniętych. Proszenie o pomoc to w ich umyśle okazanie słabości i zależności od drugiej osoby, a współcześnie wszyscy chcą być silni i niezależni. Często tym sposobem sami sobie utrudniamy i komplikujemy życie.
OdpowiedzUsuńBardzo ważne wnioski. :) Niby takie oczywiste, jednak nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Czasem, aby to do nas dotarło musimy to usłyszeć od kogoś. :)
OdpowiedzUsuńOstatni cytat jest fenomenalny, zapisuję go sobie. Cały post bardzo ważny, myślę, że każdy potrzebuje od czasu do czasu uświadomić sobie lub przypomnieć takie rzeczy... Obserwuję i czekam na więcej! Pozdrawiam, Julia z morovv.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane super przekaz ;-). Z tymi pp trafiłaś w same sedno. Że wszystkimi się zgodzę. Moje ulubione to od 4 do końca a najbardziej mnie irytuje to że jak piszesz w pp 5.ze nie wierzyć w słowa. Nie miałem czasu się z Tobą skontaktować.... Jak ja to słyszę to mi żyłka pulsuje. Zawsze mnie w tym to tak irytowało słowo nie mam lub nie miałem czasu bo coś...i wymówki. Gdyby ktoś chciał to by się odezwał. I jeszcze jedno zawsze to Ja pierwsza sie odezwę napiszę itd. A druga strona nigdy chyba że coś potrzebuje. Też tak masz że jak ktoś coś potrzebuje to wie i umie napisać i zadzwonić a jak nie jest w potrzebie to milczy jak w grobie? Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo motywujące do zmiany postrzegania świata cytaty!
OdpowiedzUsuńhttps://joanna-szwed.blogspot.com
Ja zdałam sobie sprawę że rodzina jest najważniejsza! ;)
OdpowiedzUsuńSama prawda! Może dzięki Tobie inni ludzie też to sobie uświadomią :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Dobrze mi się to czytało, bo większość znam z autopsji. Ta 20-dziestka to taki magiczny wiek kiedy uświadamiasz sobie, że proste rzeczy cieszą bardziej niż gwiazdka z nieba. :P
OdpowiedzUsuńJa mam trochę inne zdanie o studiach, bo może rzeczywiście tak jest, że nie staniesz się mądrzejszym ale dzięki właśnie takiemu papierkowi możesz znaleźć dobrą płatną pracę. Tak było w moim przypadku. gdyby nie studia, zarabiałabym najniższą krajową :P
OdpowiedzUsuńdlatego podkreśliłam, że nie w każdym przypadku to jest prawdą :)
Usuńświetny wpis, wszystko się zgadza :)
OdpowiedzUsuńCała prawda, ja jeszcze nie mam 20 lat, ale wiem, że tak jest :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com
kurczę ostatnio doszłam niemalże do tych samych wniosków, może stąd trafiłam na tego bloga :D bardzo fajnie piszesz, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo to denerwuje "nie miałam czasu"! Już wolę szczere, że nie miało się ochoty rozmawiać, niż takie oszukaństwo :)
OdpowiedzUsuńSama mam 21 lat w tym roku i nadal mam problem z proszeniem o pomoc ;)
OdpowiedzUsuńNa blogu również – jak możesz stworzyć swój biznes w domu!
Kinga Dobrowolska – blog
Zapraszam Cię serdecznie ♥