Przed Tobą 5 "rad" jak schrzanić sobie życie. Postępuj tak - a gwarantuję Ci sukces.
Dziwne, co? zawsze piszę w innym aspekcie o życiu.
Jednak dzis, pragnę Ci udzielić pięciu rad - jak koncertowo spier...niczyć sobie życie.
Doskonale wiesz, że to tak naprawdę nic trudnego. Wystarczy tylko:
1. Zawsze uważać się za ofiarę i ciągle narzekać.
Ofiaro losu, jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś - takiego mnie masz. Ciągle narzekaj, ponieważ oczekiwania wobec życia, plany, marzenia, cele - nie są dla Ciebie. Doskonale wiesz że nie ma się po co starać, nawet odrobinkę - bo przecież, nic nie wyjdzie i tak - jak zawsze. Winni są tak naprawdę inni ludzie, nie ja! no.. może jeszcze przeciwności losu, twój brak szczęścia, pech który Cię prześladuje ale... hola, hola - NIE JA!
2. Uważać, że wszystko mi się należy.
Nie zwracając uwagi na innych, dążysz "po trupach do celu". Oczekujesz, że gdy skończysz szkołę - pracodawcy w kolejce będą stali po Ciebie. Zdasz prawo jazdy - rodzice od razu kupią Ci auto. Nie smakuje Ci sok pomarańczowy - masz mieć jabłkowy i koniec.
Brnij w tym dalej - gwarantuje sukces.
3. Ciągle czekaj na moment w którym zaczniesz spełniać swoje marzenia.
Czyli po prostu: spoczywaj na laurach. Oczekuj że spadnie gwiazdka z nieba lub pojawi się złota rybka która odwali za Ciebie robotę. Odwlekaj decyzje - które przybliżyłyby Cię do wymarzonego celu. Tylko pamiętaj, nie żyjesz w bajce. Żyjesz w świecie, w którym jeśli nie zawalczysz o swoje marzenia - one się nie spełnią.
4. Bój się zmian.
Wiadomo, czasem lekki strach jest motywujący jednak piszę tutaj o czymś innym. Uważasz że zmiany są tylko gorsze, panicznie się ich boisz. Sądzisz że źle jest Ci w związku, ale to nie ważne! Zestarzeję się u boku osoby, której nawet nie lubię.
5. Nie wyrażaj uczuć.
Bądź oschłym chamem, albo chamicą.
Nie pokazuj że lubisz, kochasz, że coś Ci się podoba. Nie pokazuj uśmiechu na twarzy. Przecież da się żyć bez okazywania uczuć - jednak muszę Cię zmartwić. Tylko Ci się wydaje, że się da.
Mam nadzieję że po przeczytaniu tych rad odechce Ci się schrzanić życie. Jest ich tylko pięć, jednak w życiu znajdzie się więcej powodu aby koncertowo je rozwalić.
Jednak wierzę w Ciebie że ich nie zastosujesz!
Fajny wpis:)
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałam źe gafy i wpadki są ok ale podobno nikt nie jest w stanie zrobić człowiekowi większej krzywdy niź on sobie sam zafunduje.
W którymś filmie słyszałam zdanie
"Jak stanie się coś dobrego to ludzie myślą że zaraz stanie się coś złego-tak dla równowagi"
Ciekawi mnie ten film! Jak sobie przypomnisz tytuł- koniecznie podeślij :)
UsuńZa dużo narzekam i boję się zmian, ale nie na tyle, by schrzanic sobie życie :D
OdpowiedzUsuńJest granica! :)
UsuńChyba aż tak źle ze mna nie jest - czasami narzekam, ale nie na tyle aby mi to miało nawet skomplikować życie, a co dopiero zepsuć ;)
OdpowiedzUsuńNie jest! 😊
UsuńCzekanie na swoje marzenia to najgorsze, co można zrobić...
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze ujęłaś w słowa to, co mam w głowie. Bardzo denerwują mnie takie postawy, chociaż jakieś dwa lata temu sama miałam takie podejście do życia. Cieszę się, że w porę się ogarnęłam i wiem, że zachowując się w ten sposób niczego w życiu nie osiągnę, a tym bardziej nie będę w tym życiu szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
karolinamblog.blogspot.com
Gratuluję w takim razie!
UsuńPozdrowienia 😚
Fajny pomysł na post, zawsze czytałam takie o nie poddawaniu się i o motywacji, a ten jest całkowitą odwrotnością- Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńhttp://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Super, że ci się spodobał 😊
UsuńChciałoby się powiedzieć amen.. tylko te emocje. ;) Nadwrażliwość, przesadna emocjonalnosć, to też prosta droga do tragedii. Mam taką znajomą.. uwagi jej zwrócić nie można, bo zaraz się zamyka i ma pretensje, ze się ją z góry traktuje.
OdpowiedzUsuńWspółczuję znajomej.. niestety tacy ludzie też się zdarzają 😏
UsuńUfff, jak dobrze, że każdy z tych podpunktów jest przeciwieństwem mojego życia :) czyli to znaczy, że swojego nie spieprzam :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! W takim układzie się cieszę 😊😘
UsuńCiekawy wpis.
OdpowiedzUsuńDzięki Malwina!
UsuńMyślę że jeżeli chodzi o narzekanie to polacy są w tym najlepsi ;D
OdpowiedzUsuńPolacy cebulacy😁
UsuńZdecydowanie trafiony wpis :D Czasami się zastanawiam czy to nie wynika już z naszej mentalności :D...ale musimy z tym walczyć :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie 😉
UsuńCiekawe podejscie do tematu motywacji 👍😜
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńNiby droga do szczęścia wydaje się być tak logiczna, a my właśnie regularnie powtarzamy te kroki, aby spierniczyć sobie życia. Zamiast ruszyć głową i przekręcić się w stronę szczęścia i spełnienia!
OdpowiedzUsuńInteresujące podejście do tematu ;)
Mądrze powiedziane!☺
UsuńSłuszne uwagi.
OdpowiedzUsuńDzięki 😊
UsuńHahaha, rady bardzo trafione :D Najczęściej spotykanym krokiem jest chyba odwlekanie spełniania marzeń :(
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Niestety 😏
UsuńKażda z rad bardzo prawdziwa. Niestety wiele osób właśnie w takim sposób psuje sobie życie.
OdpowiedzUsuńNa własne życzenie..
UsuńNie powiem, czasem wedrze się we mnie jakieś małe narzekadło i nic mi nie pasuje, ale częściej mam tak, że siadam sobie i myślę o wszystkim, tym co mam, tym co udało mi się osiągnąć, o tym, że jestem zdrowa, a na świecie są miliony ludzi, którzy mają zdecydowanie gorzej - wtedy myślę sobie jaka jestem próżna i faza narzekania mija :D
OdpowiedzUsuńKażdy musi trochę ponarzekać😊 jednak w poście mi chodzi o nagminne 😀
UsuńŚwietny wpis! W końcu coś innego niż zwykłe poradniki. To prawdziwy kopniak, który motywuje do działania :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło to słyszeć!!! 😘
UsuńSuper post. Na prawdę motywuje :) Pozdrawiam. Obserwuję. Zapraszam do mnie, zawsze się odwdzięczam :) Xoxo
OdpowiedzUsuńhttp://e-ster85.blogspot.com/
Cieszę się!
UsuńOj tak, niektóre osoby ciągle narzekają.
OdpowiedzUsuńNiestety 😏
Usuńbardzo ciekawe rady przygotowałaś, moja droga ;) i wydaje mi się, że ich stosowanie daje gwarancję spieprzenia :D
OdpowiedzUsuńOtóż to Ewelina!😙
UsuńZdecydowanie nie warto słuchać takich rad :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak 😉
UsuńNa całe szczęście nie wyznaję tych zasad ;)
OdpowiedzUsuńKinga Dobrowolska – blog
Zapraszam serdecznie ♥
Bardzo się cieszę ❤
UsuńA ja uważam że czasem dobrze ponarzekać, a co do odwlekania marzeń - powiedz to mojej wymarzonej uczelni... 1000 euro na miesiąc przez 2 lata to tylko chyba rabując bank można uzbierac.
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze - ale nie ciągle!
UsuńWspółczuję z uczelnią 😏
Wybrałas trafne 5 które sa głównym powodem do klęski :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Wiesz co jest najgorsze? Znam osoby, które zachowują się dokładnie w ten sposób, jaki opisałaś. Boją się zmian, poddały się i będą skazane na życie z kimś, kogo unikają. Nie rozumiem jak można świadomie robić sobie taką krzywdę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia :)
Niestety ludzie potrafią świadomie niszczyć sobie życie
UsuńPozdrawiam
Świetne rady z którymi zgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńNa szczęście ja nie chrzanie sobie życia :D
OdpowiedzUsuńSuper!😊
UsuńJa ostatnio non stop czekam na idealny moment, by znów zacząć dietę - czyli zrobić krok ku spełnieniu marzeń. Coś się popsuło z moim zawzieciem i determinacją :/
OdpowiedzUsuńah... Amanda, doskonale Cię rozumiem! :P
UsuńFajny wpis. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że postępujemy w ten sposób, a dziwimy się, że nie jest lepiej :)
OdpowiedzUsuń~ mój blog ~
Otóż to!
UsuńDo kilku punktów próbuje nas zmusić społeczeństwo. Jednak dla wytrwałych to nie zadziała i nie poddają się temu.
OdpowiedzUsuńps. ciekawy wpis ;)
Zapraszam
http://designyourhappylife.com/
Dobre spostrzeżenie 😉
UsuńJeden z punktów pasuje do mnie z przed 2 lat, ale nie przyznam się który ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post- niby wszyscy o tym wiemy ale ciężko czasami się przełamać i po prostu zacząć żyć.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z To ą zgadzam!
OdpowiedzUsuńwww.anialwowska.blogspot.com
Popełniałam wiele z tych błędów.. to znaczy żyłam według Twoich rad. ;) Usprawiedliwiałam się, bo tak było "łatwiej" tym samym utrudniając sobie życie.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, bardzo motywujący. Wiele osób powinno mieć powieszony przy łóżku i codziennie rano się nim motywować.
OdpowiedzUsuńJa też się w końcu zmotywowałam i utworzyłam bloga, o którym już od dawna myślałam aby założyć...
mama-urwisa.blogspot.co.uk
Brawa i wielkie gratulacje!!!:))
UsuńDziękuje za miłe słowa.
Super blog !
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/FLARRI/
Wielu ludzi sobie lubi pieprzyć życie, bądź po prostu lubią chodzić jedynie pod górkę. Wiadomo, że każdy z nas ma gorsze momenty, ale negatywne podejście do wszystkiego już szczyt, który sprawia, że się staczamy. Kwestia pieprzenia sobie życia jest bardziej głębsza, tutaj raczej trzeba byłoby cofnąć się do wychowania, otoczenia rodzinnego, relacji danego człowieka.... bo dużym aspektem tego jak postępujemy - czy o sobie myślimy to kwestia tego co o nas mówiono i jak nas traktowano w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńTemat dość długi, ważny i drażliwy.
Żeby to wszystko było takie łatwe, wszyscy bylibyśmy bardzo szczęśliwi :)
Pozdrawiam ciepło.
P.S. - Masz wspaniałego bloga :)